SPOILERYYY !!!!!
gra fantastyczna, ale jednak krótka, straszliwie krótka :/ i to nawet przy grze po cichu i w miarę spokojnie (oczywiście zebranie wszystkich bone charmów i run wydłużyłoby to może 1,5 - 2 godziny, ale to takie sztuczne wymuszone wydłużanie rozgrywki), czuję się tak naprawdę jakbym zagrał w demo jakiejś duuużo większej i głębszej gry, twórcy przygotowali wspaniałe uniwersum, zaczątki świetnych historii i dali tylko cząstkę tego do użytku...
Do tego cała historia opowiedziana w jakiś nierówny sposób, napięcie narasta do momentu załatwienia regenta, potem zdrada i świetny fragment ucieczki z zamkniętej dzielnicy miasta z małym finałem w postaci potyczki z tą starą wiedźmą. A potem napięcie całkowicie znika, poziom w pubie banalny, ostatni jeszcze bardziej, ot załatwienie Havelock'a, kluczyk do pokoju Emily, filmik że żyli długo i szczęśliwie... zabrakło mi tam właściwie wszystkiego. W ogóle fabuła ma pełno wątków, które są szczątkowe - począwszy od tego naszego "opiekuna" skończywszy na zabójcach, wszystko to jak jakieś intra...
Podsumowując:
+ gęsty, fenomenalny, powalający klimat, w coś takiego nie grałem od trzeciej części Thiefa
+ drogi wyboru, swoboda
+ oprawa
+ potencjalny materiał na milion świetnych gier w tym świecie, nawet crpg
- długość gry
9/10