Jej gra w Obi wan'ie to jest coś za co powinni karać aktorów ... Ale nie... ilość czarnoskórych w produkcji musi się zgadzać ...
Niestety muszę się zgodzić, już w pierwszych minutach gdy Grand Inquisitor zaczyna monolog i roztacza aurę grozy i przerażającej dedukcji w ciągu dosłownie trzydziestu sekund niweczy całe zbudowane napięcie i pokazuje jak kultura Woke potrafi zakrzyczeć zapiszczeć prawdziwy entuzjazm fana do nowej serii. Nie wspominajmy o odcinku drugim bo pod koniec już nie mogłem usiedzieć spokojnie na fotelu i nie z ekscytacji, a z partactwa jakim można było obdarzyć tak wspaniałą serię jak Star Wars, oczywiście pomijając ostatnią trylogię, solo i po części Book of boba.
Zgadzam się w Obi Wanie to najbardziej irytujaca postać, nie dość że źle napisana przez scenarzystów, to do tego jeszcze gorzej zagrana przez tą "aktorkę" hmmmm... Znaczy sie przez to beztalencie.
Ale wiadomo, rasizm meee
Disney to szambo coraz gęstsze. Żałosny ten trend na czarnoskórych, że wszędzie rasizm.