Zakładam, że powstać powinien już dawno. Czy Pan George zastrzegł prawa do ekranizacji, czy nikt nie wpadł na ten pomysł( w co wątpię)? Życiorys Foremana jest ciekawszy niż 99 % bokserów mi znanych. Elektryczne nokauty, elektryczne grille i w ogóle ;P. Z takim Scorsese czy Eastwoodem za sterami to arcydzieło jak w mordę strzelił by było.
Biograficzny film należy się Foremanie.Dla mnie Foreman to jeden z najlepszych bokserów wagi ciężkiej w dziejach boksu jak by miał lepszego trenera coś jak Dunndee to by z takim Youngiem nie przegrał czy Alim.