A dlaczego polecasz? Rozśmieszyło cię? Dostrzegłeś uniwersalne prawdy? Olśniła cię metafora? Film miał kilka dobrych scen, ale w sumie - niewypał. Stoppard uwikłany w teatralność już sam nie wie, co chce powiedzieć. Nie chce powtarzać za Szekspirem, ale nie potrafi wyjść poza pseudo-filozofię i banalne truizmy dotyczące aktorstwa.
Poleca bo to świetna i inteligentna zabawa Szekspirem.
Niby perełka absurdalnego humoru, ale skrywająca również głębsze rozważania o determinizmie. A determinizmu, jak wiadomo, rozważać nie ma sensu, więc absurd musi gonić absurd. I zapewniam, że to nie jest "pseudofilozofia" - warto trochę liznąć przynajmniej tego determinizmu przed seansem, a odbiór filmu będzie pełniejszy.