Trzydzieści lat temu był człowiekiem bez przyszłości, wysługującym się drobnemu gangsterowi z południowej dzielnicy Filadelfii. Ślepy los dał mu szansę wyjścia na ring z ówczesnym mistrzem Apollo Creedem. Miał tylko utrzymać dystans. Tymczasem jego odwaga i wytrwałość, zarówno w życiu, jak i na ringu, dała nadzieję milionom. Teraz, kiedy sława przeminęła, Rocky Balboa (Sylvester Stallone), niegdyś Włoski Rumak, spędza wieczory opowiadając o starych dziejach w swej restauracji nazwanej ?U Adrian? ? na cześć zmarłej żony, za którą cicho tęskni. Syn (Milo Ventimiglia) nie chce spędzać z nim czasu, jest zbyt zajęty żyjąc własnym życiem. Czas i ciosy poobijały Rocky?ego, zdeformowały jego pięści, pochyliły ramiona i odebrały wszystko poza tymi starymi historiami, ale w głębi duszy pozostał sobą. Wojownikiem. Mason ?The Line? Dixon jest aktualnym mistrzem świata wagi ciężkiej wyróżniającym się łatwością, z jaką zdobył tytuł. Jak dotąd nigdy nie musiał się zmierzyć z prawdziwie wymagającym przeciwnikiem, a przez kibiców uważany jest za pozbawionego serca robota ? bez przyszłości w sporcie... Komputerowa symulacja sugeruje, że jego idealnym przeciwnikiem byłby Rocky Balboa. Gdyby się spotkali, kto by wygrał? Bezbłędne ciosy i praca nóg Dixona czy żarliwość i wola zwycięstwa Rocky?ego? Promotor Dixona postanawia ożywić karierę swego podopiecznego i nieoczekiwanie znów bokserski pojedynek mistrzów pobudza wyobraźnię milionów. Brzmi to nieprawdopodobnie, niemal jak kpina. Ale dla Rocky?ego, niemal dwukrotnie starszego swego przeciwnika, perspektywa walki z Dixonem to druga szansa, jaka się nie powtórzy ? rzadka możliwość sprawdzenia siebie: bo kiedy ciało może zawieść, duch staje się silniejszy. MGM Pictures przedstawia powrót scenarzysty, reżysera i aktora Sylvestra Stallone do postaci, która zadecydowała o jego karierze i uczyniła jedną z ikon światowego kina. Film The Revolution Pictures oraz Chartoff/Winkler Production to ostatni rozdział sagi, którą otwiera ?Rocky? z 1976 roku ? film, który jak jego bohater pojawił się znikąd, by przejść do historii, bijąc rekordy i zdobywając trzy Oscary ? za film roku, reżyserię i montaż ? oraz siedem innych nominacji. Podobnie jak oryginał, ?Rocky Balboa? został napisany i zagrany przez Stallone, który również reżyseruje i produkuje ten film. Swoje dawne role powtarzają Burt Young jako Paulie ? kłótliwy przyjaciel i szwagier Rocky?ego, który pojawił się we wszystkich sześciu filmach o Rockym, oraz Pedro Lovell jako Spider, niegdyś przeciwnik Rocky?ego, który teraz przesiaduje w jego restauracji, ponieważ nie ma dokąd pójść. Do obsady dołącza Geraldine Hughes jako Marie - samotna matka, która będąc nastolatką zwymyślała kiedyś Rocky?ego, kiedy odprowadzał ją do domu przestrzegając przed prowadzeniem się z ulicznymi gangami ? i James Francis Kelly III jako jej syn Steps. Milo Ventimiglia gra Roberta, jedynego syna Rocky?ego, który całe życie próbuje wyjść z cienia sławnego ojca. Bokserski mistrz wagi półciężkiej Antonio Tarver występuje w roli Masona ?The Line? Dixona, aktualnego mistrza świata. ?Rocky?ego Balboa? wyprodukowali Charles Winkler, William Chartoff, David Winkler, Kevin King i Guy Reidel, korzystając z pomocy producentów oryginalnego ?Rocky?ego?, Irwina Winklera i Roberta Chartoffa, jako producentów wykonawczych. Ekipie realizacyjnej przewodzą operator Clark Mathis, scenograf Franco Carbone, projektantka kostiumów Gretchen Patch oraz montażysta Sean Albertson. Autorem muzyki pozostaje kompozytor legendarnego motywu przewodniego - Bill Conti. Dystrybucję filmu powierzono Twentieth Century Fox.
ORYGINAŁ
Wyprodukowany przez Irwina Winklera i Roebrta Cartoffa film ?Rocky? wszedł na ekrany w 1976 roku i stał się jednym z legendarnych przebojów światowego kina. Niskobudżetowa produkcja, która stanęła w szranki z największymi, była nominowana do nagród Akademii w 10 kategoriach i zdobyła Oscara dla filmu roku, pozostawiając w tyle takie dzieła jak ?Taksókarz? czy ?Sieć telewizyjna?. Oscary otrzymali także reżyser John G. Avildsen oraz montażyści Richard Halsey i Scott Conrad. Stallone, który postawił na swoim i zgodził się na realizację filmu pod warunkiem, że zagra w nim rolę tytułową ? był nominowany do dwóch Oscarów ? za rolę męską i scenariusz. W filmie zagrali również Talia Shire jako Adrian, Burt Young jako jej brat i przyjaciel Rocky?ego Paulie oraz Carl Weathers jako bokserski mistrz Apollo Creed i Burgess Meredith jako gderliwy trener Rocky?ego Mike. Shire, Young i Meredith byli nominowani do aktorskich Oscarów, jurorzy Akademii brali także pod uwagę dźwięk filmu i piosenkę ? pamiętną ?Gonna Fly Now?. Dzięki czterem sequelom w kinach i obiegu wideo, film pozostaje atrakcyjny dla kolejnych pokoleń kinomanów. ?To cieszy, kiedy widzę, na jak wielu ludzi wpłynął Rocky przez te lata ? mówi Stallone. ? Myślę, że jego wiernych fanów ucieszy ten ostatni rozdział jego sagi, zwłaszcza że będzie to zwieńczenie godne jej bohatera?.
WOJOWNIK
Zdaniem Sylvestra Stallone, Rocky to wdzięczny temat, bowiem publiczność utożsamia się z jego bohaterem. W ciągu 30 lat od chwili premiery pierwszego filmu Stallone szukał fabuły, która mogłaby podpowiedzieć nowemu pokoleniu widzów przesłanie tej historii ? że dzięki wierze osiągnąć można wszystko. ?To powszechne marzenie, by wznieść się i wykorzystać tę jedyną szansę w życiu ? mówi scenarzysta, reżyser i zarazem gwiazda ?Rocky?ego Balboa?. ? Być może nie osiągniesz sukcesu, ale nie zmarnowałeś szansy. Myślę, że powodem ogółu frustracji jest właśnie brak szansy?. Producent Charles Winkler zauważa, że ?Rocky Balboa? wieńczy dziesięcioletnie poszukiwania przez Stallone właściwego finału sagi. ?Sylvester to człowiek z misją ? uważa Winler. ? Chcieliśmy, by ten koniec uderzył we właściwy ton, by była to historia, w którą znów można wierzyć?. A producent William Chartoff dodaje: ??Rocky? nigdy nie sprzeniewierzył się systemowi wartości Sylvestra. Zawsze uważał, że to ciągle otwarta historia, z milionami fanów czekającymi na finał. A chociaż ?Rocky Balboa? to sequel, pod wieloma względami pozostaje dziełem oryginalnym?. ?Pierwszy film był tzw. małym filmem z mistrzowskim scenariuszem ? mówi Burt Young, grający postać Paulie?ego, przyjaciela i szwagra Rocky?ego od 30 lat w sześciu filmach. ? Po prostu, 98 stron dobrej prozy, bez lania wody, ale bardzo romantycznej. Wielu ludzi doceniło ten romantyzm, ja także. To był zapewne najlepszy scenariusz, jaki miałem w rękach?. W ?Rockym Balboa? postać tytułowa pod wieloma względami powraca do takiej egzystencji, jaką prowadziła w pierwszym filmie. ?On dosłownie wraca do swoich początków, tyle tylko, że stracił swą pierwotną naiwność ? mówi Stallone. ? Ma spore doświadczenie życiowe, dźwiga na swych barkach ciężar, który nie do końca potrafi unieść?. Tymczasem opuściła go jedyna ostoja w tym pełnym zagadek świecie: Adrian przedwcześnie zmarła na raka, więc Rocky utracił ramię, na którym zawsze mógł się wesprzeć. ?Kiedy tracisz to, co najcenniejsze, twoja stabilizacja staje się chwiejna, masz za sobą najlepsze lata i jesteś sam, pora na pytanie, co dalej? ? wyjaśnia Sytallone. ? On przecież miał wszystko czego pragnął, ale po śmierci żony i wyprowadzce syna marzenia się skończyły. Pozostała samotność?. ?Rocky został okrutnie zraniony, trwa w gniewie i nie wie, jak sobie z tym poradzić ? mówi Burt Young. ? O tym mówi ten film. O tym, jak każdy z nas próbuje zapełnić pustkę w sobie?. Rocky zaprosił do swego domu Paulie?ego, przyjaciela i szwagra, nawet robi mu śniadania. ?Paulie może i wydaje się mniej wrażliwy, ale w podziwia Rocky?ego ? komentuje Stallone. ? To jego kumpel i nie może bez niego żyć, ale czasem potrzebuje też rodzinnego ciepła?. Rocky regularnie odwiedza grób żony ? to jedno z najważniejszych miejsc w jego życiu. ?Sklep zoologiczny jest przepełniony zwierzętami ? opisuje. ? Rocky wspomina dawne lodowisko, o którym już nikt nie pamięta, ale on wśród gruzów i śmieci nadal ślizga się z Adrian, zanim Paulie nie wyrwie go z tego stanu?. Rocky bezskutecznie próbuje dotrzeć do swego syna Roberta. ?Nie udało mu się nawiązać więzi emocjonalnej z synem, który po śmierci żony jest mu najbliższy ? wyjaśnia Stallone. ? Jego syn ma problem, który jest udziałem wielu dzieci żyjących w cieniu sławy swoich rodziców. Nie mogąc konkurować z ojcem, stał się jego przeciwieństwem?. Milo Ventimiglia gra Roberta Balboa juniora. Aktor telewizyjny, znany z popularnych seriali ?Kochane kłopoty? i ?Heroes?, zauważa, że jak w oryginalnym filmie, Rocky zaczyna opowiadać o sobie: ?Niby zauważył, że czasy się zmieniły, ale nadal potrzebuje wokół siebie ludzi, którzy go podziwiają. A ich nie ma. Ten film ściśle wiąże się z pierwszym ?Rockym?. To takie same proste, ludzkie historie?. Pochodząca z Irlandii aktorka Geraldine Hughes, autorka i gwiazda cenionej przez krytykę sztuki ?Belfast Blues? została wybrana do roli ?małej Marii? przez samego Stallone. Jej bohaterka, grana w oryginale przez nastoletnią Jodie Lelitizię, wywoływała na widowni huragany śmiechu, kiedy mówiła ?Odwal się, kretynie? do Rocky?ego, kiedy odprowadzał ją nocą do domu, chroniąc przed młodocianymi gangami. Teraz Marie jest samotną matką z kiepskiej dzielnicy Filadelfii. Hughes uważa, że w chwili, kiedy Rocky i Marie zacieśniają więzi jest jeszcze za wcześnie na odsunięcie Adrian. ?Zarówno Adrian, jak i Talia Shire, która kreowała jej rolę, są niezastąpione ? mówi. ? W tym filmie jeszcze raz potwierdza swój wpływ na życie Rocky?ego?. Ale w Marie Rocky odnajduje tę ludzką duszę, której tak bardzo potrzebował. ?Marie i Rocky odbywają w tej historii piękną podróż ? mówi aktorka ? ale pozbawioną romantyzmu. To para dwojga kompletnie samotnych ludzi. Marie czuje się niewidzialna, a Rocky znajduje chwilę, aby się zatrzymać i ją dostrzec, by później zabrać na swą nową przygodę?. Kiedy jego syn trzyma do niego dystans, Rocky zwraca się w stronę nastoletniego syna Marie, Stepsa (James Francis Kelly III), i natychmiast zaprasza oboje do swojej restauracji. ?Z jednej strony roztacza nad nią opiekę ? mówi Stallone. ? Z drugiej zaś okazuje nieco zainteresowania chłopcu, za co chłopak odpłaca wdzięcznością. Tak więc żałoba Rocky?ego ma swoje dobre strony?. ?Trudno zdobyć zaufanie Stepsa, kiedy spotyka Rocky?ego po raz pierwszy, myśli o nim jak najgorzej ? mówi Kelly. ? Ale z czasem odkrywa, że Rocky nie jest taki zły, że to fajny facet?. Kiedy za sprawą komputerowej symulacji staje do walki dwóch sportowców z różnych epok ? obecny mistrz Mason ?The Line? Dixon kontra dawny dwukrotny mistrz Rocky Balboa ? życie Rocky?ego przebiera nieoczekiwany obrót. Komputerowa walki i jej dziwny wynik pobudza go do odnowienia swej bokserskiej licencji. Nie myśli o poważnej walce, raczej o o jakichś lokalnych rozgrywkach. ?Rocky widzi, co się dzieje ? wyjaśnia Stallone. ? Uznaje, że lepiej robić to, co się naprawdę lubi, niż potem naprawdę żałować, że się tego nie zrobiło. Ale to oznacza, że trzeba pokonać siebie, upokorzenia i uprzedzenia, wreszcie stereotypowe podejście do wieku. Nawet jego własny syn narzeka, że robi głupków z ich obu?. Rocky ma wiele do przekazania synowi, ale Robert tak bardzo różni się od ojca, że Rocky wręczy wydaje mu się śmieszny. ?Rocky chce uświadomić synowi, że życie nie jest słoneczną bajką ? mówi Stallone. ? To twarda walka i trzeba dobrze się napracować, aby stanąć na nogi. I to wcale nie polega na tym, jak mocne zadajesz ciosy, ale jak mocne ciosy wytrzymasz. O tym opowiada Rocky?. Do roli Masona Dixona Stallone zaprosił prawdziwego mistrza wagi półciężkiej, Antonio Tarver. ?Skoro decydujesz się na ostatnie w życiu wyjście na ring, to czemu nie kończyć kariery pojedynkiem z prawdziwym mistrzem, kimś, kogo nie trzeba będzie uczyć bokserskiej choreografii? Antonio potrafi walczyć i ma sporą praktykę w zadawaniu ciosów?. Dixon wygrał wszystkie swoje walki, ale nie zyskał szacunku ludzi, którzy mogliby go podziwiać. Jego promotorzy zastanawiają się, jak to odmienić. Chcą nakłonić Rocky?ego do walki o mistrzostwo. ?Praktycznie, Rocky nie stracił swego tytułu w ringu, przeszedł na emeryturę ? komentuje A.J. Benza, grający L.C. Luco, menedżera Dixona. ? W tym sensie będzie to pojedynek mistrzów, na którym obaj zyskają, wszak obiecują Rocky?emu, że go nie zranią?. ?Mason nie rozumie, dlaczego ma publiczność przeciwko sobie ? mówi Tarver. ? Dopiero stając w ringu z Rockym pojmuje, że szacunek trzeba zdobyć. To będzie walka o jego życie?. Chociaż Rocky nie tęskni za tym, by zostać ?stłuczonym i upokorzonym?, Marie przypomina mu, że to co jedni uznają za publiczną kpinę, dla niego znaczyć będzie co innego. ?Walczysz z samym sobą ? mówi Stallone. ? Mason jest wielokrotnie lepszym zawodnikiem, ale brakuje mu jednego: nigdy nie był na dnie. Nigdy nie był rzucony na głęboką wodę. A teraz musi stanąć w ringu z 58-letnim facetem, by dokonać czegoś wielkiego. PO raz pierwszy w życiu musi udowodnić, że ma swoje wnętrze, swoją wrażliwość, którą teraz może wyrazić?. Dla Rocky?ego to walka o wszystko, co kochał w swoim życiu ? Adrian, Roberta, Marie i Stepsa, o Paulie?ego i wszystkich, którzy uwierzyli w jego marzenia. ?Nie słuchaj nikogo poza swoim sercem? ? przypomina Stallone. Powrót do historii Włoskiego Rumaka był dla Stallone szansą przypomnienia wszystkim starej prawdy, że jeśli chce się coś naprawdę osiągnąć, nie trzeba nikogo pytać o radę. ?Nie wolno brać tego nazbyt realistycznie ? mówi aktor. ? Nie podejmujesz się tego, co przekracza twoje siły, ale wiarą możesz osiągnąć więcej niż ludzie się po tobie spodziewają. To kwestia wiary w siebie i zaufania tych, których kochasz?. Legenda trwa.
FILM
Wybierając się na zdjęcia do południowej dzielnicy Filadelfii (zamiast jak zazwyczaj do Las Vegas czy Los Angeles) Stallone chciał odzwierciedlić świat Rocky?ego w sposób czysto realistyczny, odmienny od hollywoodzkiego poloru. ?Zależy mi na realizmie? - wyznał producentowi Guyowi Reidelowi. ?W efekcie ani jedna klatka tego filmu nie została nakręcona w studiu ? mówi Reidel. ? Wszystko powstało w naturalnej przestrzeni, co dla filmowców było dodatkowym wyzwaniem?. Pracując w dość ograniczonych warunkach i mając ledwie pięć tygodni na zdjęcia, Stallone sprawił, że szary, wręcz brudny styl filmowania harmonizuje się z centralnymi wątkami filmu. ?Żadnych szyn, sporo ręcznej kamery, bez wysięgników i dźwigów, żadnych wystudiowanych panoram? ? stwierdza. Nad tym, by stylistyka obrazu oddawała charakter filmu Stallone pracował z operatorem Clarkiem Mathisem. ?Próbowałem dostosować styl do osobowości bohaterów ? mówi. ? Niektóre sceny są szalone i pozbawione wewnętrznej harmonii. Kiedy fotografowałem Dixona, kadry były rozświetlone i jasne, wręcz sterylne, żadnego dramatyzmu w oświetleniu. Chciałem pokazać, że jego życie upływa bez koloru, bez cienia, bez emocji?. Na samym początku trzeba było sprostać wyzwaniu, jakim był bokserski pojedynek między Rockym i Masonem ?The Line? Dixonem, będący pretekstem całego filmu, a sfilmowany na modłę wielkich wydarzeń z Las Vegas. Stallone właśnie zakończył wyczerpujący cykl treningowy i był w szczytowej formie, którą mógł utracić w miarę procesu zdjęciowego, kiedy praca na planie nie pozwala na regularny trening. Dlatego sceny w ringu należało nakręcić na początku filmu. ?Boks jest wyjątkowy ? komentuje. ? To sztuka, której trzeba się uczyć latami?. W miarę zbliżania się zdjęć ekipa coraz energicznej szukała właściwej sali widowiskowej. Tymczasem każda z wybranych była zarezerwowana i nie mogła wpuścić filmowców. Stallone dowiedział się, że telewizja HBO planuje bokserską galę z udziałem Bernarda Hopkinsa i Germaine?a Taylora w Las Vegas. Pozostając w duszy niezależnym filmowcem Stallone wpadł na pomysł, by sfilmować to wydarzenie, wykorzystując zebrany wokół ringu tłum zamiast statystów. Ale mecz miał się odbyć na dwa tygodnie przed początkiem zdjęć. Dlatego Stallone zadecydował o przyspieszeniu zdjęć o dwa tygodnie. ?Dla Stallone nie ma rzeczy niemożliwych ? rozmarza się Burt Young. ? Nigdy nie widziałem faceta, który robiłby dobrze tyle rzeczy jednocześnie. Kiedy ma nastrój, przerzuca się z jednego na drugie. Nigdy nie pomyśli, że coś jest niemożliwe. Jest dokładnie taki sam jak bohater tego filmu?. Producenci przystąpili do negocjacji z HBO i Mandalay Bay Resort And Casino, gdzie miała odbyć się impreza. Ale kiedy ekipa potrzebowała na przygotowanie planu dziewięciu dni, właściciele Mandalay Bay gotowi byli dać filmowcom sześć. Kiedy producenci zastanawiali się, jak zmieścić się w tych terminach, Stallone prowadził zdjęcia próbne. ?Nie chciałem na ekranie twarzy, znanych z tuzina innych filmów ? wyjaśnia reżyser. ? Kiedy sięgasz po znane twarze, wyrzekasz się realizmu?. Do roli Masona ?The Line? Dixona Stallone wybrał gwiazdę boksu Antonio Tarvera, mistrza wagi półciężkiej. W trakcie trwających pięć tygodni prób poprzedzających zdjęcia leworęczny Tarver musiał przytyć około 20 kg, by zmienić kategorię wagową. Podczas prób Tarver przekonał się, że aktorstwem rządzą inne reguły niż te, do których przyzwyczaił się, występując w ringu. ?Boksowanie przed kamerą nie było żadnym wyzwaniem dla Tarvera ? wyjaśnia producent Guy Reidel. ? To facet, który ma na koncie 30 zwycięstw przez nokaut. Ale musiał na nowo nauczyć się poruszania w ringu, by każdym gestem podkreślać dramatyzm sytuacji. I to w sytuacji, kiedy Sly [Stallone] podczas próby mógł zostać odwołany do innych licznych swoich obowiązków?. Ostatecznie doświadczenie Stallone w tworzeniu serii filmów ?Rocky? po obu stronach kamery przekonało go wadze, jaką należy przykładać do dramatyzmu każdej sekundy walki. Kto w danej chwili prowadzi? W jakim momencie emocjonalnym i fizycznym swej podróży znajduje się Rocky? ?Każda sekunda ma swój wymiar emocjonalny, który przekłada się na fizyczny ruch ? mówi Tarver. ? Właśnie to przydaje ich walce życia?. ?Kręciliśmy zdjęcia w trakcie autentycznego wydarzenia sportowego, w trakcie prawdziwego ważenia, konferencji prasowej ? opowiada Stallone. ? Kiedy kończyły się punkty programu przewidziane przez HBO, na ich miejsce wchodzili nasi ludzie i natychmiast robiliśmy dokrętki. To była ostra robota!?. Kiedy doszło do filmowego ważenia, Stallone po raz pierwszy ujawnił rezultat intensywnego treningu. ?Wszyscy byliśmy zaskoczeni ? opowiada Winkler. ? Wyglądał wspaniale. Nagle wszyscy poczuliśmy, że jeśli będziemy się tak przykładać do swej roboty jak on, powstanie wspaniały film?. W 1976 roku Rocky-Stallone używał świńskich tuszy zamiast worków treningowych. W tym filmie nie chciał symulowanej walki ani typowych ujęć dla bokserskich pojedynków i układania sekwencji walk przez specjalistów, chciał natomiast autentycznego starcia z Antonion Tarverem jedynie z wykluczeniem złośliwych ciosów na osłabienie przeciwnika. ?To półgodzinny fragment, gdzie wszystko zależy od nas samych ? wyjaśnia. ? Ustawiliśmy cztery kamery i wyszliśmy na ring. Najtrudniejsze było przekonanie Antonio, by nie markował ciosów. Udało się. Jego ciosy były bolesne, ale nie rzucały na deski?. Aby dodać filmowi autentyczności, producenci zatrudnili prawdziwych komentatorów Jima Lampleya, Larry?ego Merchanta i Maksa Kellermana, zaś Michael Buffer wystąpił w swojej roli konferansjera w ringu, zapowiadając walkę Dixona i Balboa jako ?pojedynek wściekłości z wiekiem?. W filmie wystąpił też sam Mike Tyson ? podobnie jak oryginał wsparł Joe Frazier. Szczególny moment nastąpił w chwili, gdy za zgodą HBO po pojedynku Hopkins-Taylor Rocky wszedł na ring, co filmowało sześć kamer. Kiedy wzniósł ramiona w górę, 14 tysięcy autentycznych kibiców zawyło ?Rocky! Rocky! Rocky!? z zapałem, jaki trudno byłoby wykrzesać ze statystów. ?Krzyczeli głośniej niż podczas wcześniejszej walki? ? twierdzi Chartoff. A Winkler dodaje: ?To był najlepszy moment wieczoru. Nie można było się temu oprzeć?. Stawiając na realizm sekwencji walki, Stallone zdecydował się na filmowanie ich kamerami HD. ?Chciałem, aby dialogi były naturalne, ale walka powinna wyglądać tak, jak oczekują tego widzowie ? przejrzyście, soczyście i mocno? ? zauważa Stallone. Chociaż walka Balboa-Dixon była z założenia walką HBO, Stallone chciał, by kibice dostali coś niecodziennego. ?Wyrosłem na telewizyjnych transmisjach bokserskich i po prostu czuję, żed dla właściwego efektu powinny być fotografowane wystudiowanymi ruchami kamery? ? mówi Chartoff. Ale Stallone chciał, żeby walka w ?Rocky Balboa? była kolejnym krokiem do przodu. ?Nie chodzi o format HD czy film 35mm ? dodaje David Winkler. ? Próbowano tego już wcześniej. Ale w końcowym efekcie ta walka wygląda tak jak powinna wyglądać ? na gwałtowną i drapieżną. Widać, że ci faceci się biją naprawdę a nie markują walkę w stylu hollywoodzkim?. ?Sly to facet, który doprowadził filmowanie boksu do perfekcji, która dziś stała się czymś zwyczajnym ? mówi Charles Winkler. ? Doszedł do tego w pięciu poprzednich filmach. A teraz uznał, że jeszcze czegoś innego. I pokazał to całkiem inaczej?. Po tygodniu spędzonym w Vegas ekipa przeniosła się na 16 dni zdjęciowych do Los Angeles, gdzie uzupełniono sceny, jakie miano kręcić w Filadelfii. Najtrudniejsze zdjęcia w Kalifornii nakręcono w Bro Pack Meats w Pico Rivera, gdzie przez ostatnich 30 lat miał pracować Paulie. Fabryka nie mogła przerwać pracy na czas zdjęć. ?Tak jak my mają do wykonania swój plan, więc musieliśmy pracować obok nich ? wyjaśnia Stallone. ? To były bardzo trudne zdjęcia, zważywszy na otoczenie i panującą tam temperaturę. W dodatku musieliśmy zachować wszelkie obowiązujące w pakowalni mięsa reżimy, ale szczęśliwie wszystko poszło znakomicie?. Kiedy filmowcy pracowali w Bro Pack Meats, na planie zjawił się gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger ? swego czasu filmowy partner Stallone ? który wręczył aktorowi i reżyserowi dyplom z podziękowaniem za wspieranie filmowego przemysłu Kalifornii. Producenci filmu oraz producenci żywności przekazali 150 kg mięsa na rzecz Los Angeles Food Bank. Następnie ekipa przeniosła się do matecznika Rocky?ego ? Filadelfii. Założeniem było odnalezienie wszystkich miejsc, znanych z pierwszego filmu ? sklepu zoologicznego, kościoła, lodowiska i innych. Na szczęście, większość z nich jeszcze działa. Stallone chciał, by w Filadelfii Rocky trenował na powietrzu tak ciężko, by wykorzystać efekt pary, powstającej w wyniku zetknięcia się ciepłego oddechu z zimnym powietrzem. Ale pogoda nie dostosowała się do tego. Kto by pomyślał: słońce w styczniu w Filadelfii? Innym nieoczekiwanym aspektem zdjęć w Filadelfii było umiłowanie, jakie miasto żywi dla Rocky?ego i Stallone, co natychmiast zainspirowało nie tylko reżysera, ale i całą ekipę. Na każdym kroku spotkać można rozentuzjazmowane tłumy wielbicieli filmu. W niektórych miejscach wręcz wydawało się, że nie będzie można kręcić, ale kiedy ruszała kamera, wielbiciele czekali w ciszy na ukończenie ujęcia. ?A czego można było oczekiwać po powrocie Rocky?ego do Filadelfii? ? pyta producent Kevin King. ? Jakże krzepiące są te dowody miłości. Jestem pewien, że Sly czuł to samo?. Mówi Stallone: ?To było niesamowite doświadczenie. Ci ludzie nie wołali Sylvestra Stallone, ale Rocky?ego! Doszło do zatarcia różnicy między dwoma osobowościami?. Wśród innych miejsc historycznego miasta wybrano na zdjęcia stary Laurel Hill Cemetery, fabrykę Tasty Cake, Cira Centre, nowoczesny biurowiec na tyłach Penn Station, Kensington i ratusz. Mówi koproducent Guy Reidel: ?Nasz scenograf Franco Carbone mocno się naszukał, by pokazać Sly?owi zdjęcia, filmy wideo i strony internetowe. Nie było to łatwe, ale w tym przypadku zadziałało. Kto bowiem lepiej niż Sly zna wszystkie aspektu tego projektu??. Realizując film w mieście, ekipa miała wiele wizyt na planie ? od sławy piłkarskiej i kandydata na gubernatora Lynna Swanna po dawnego mistrza wagi półciężkiej Matthew Saida Muhammada. Ale najmilszymi gośćmi byli ludzie z całych Stanów i Europy, którzy przyjechali do Filadelfii specjalnie, by zobaczyć Rocky?ego. Najbardziej emocjonująca chwila ? nawet po 30 latach ? nadeszła w momencie, kiedy Rocky wspiął się na szczyt wielkich schodów Philadelphia Museum of Art, skąd rozpościera się widok na panoramę miasta. To kluczowa scena wszystkich filmów z cyklu. Nie minęła nawet godzina, kiedy grupa miejscowych i turystów pokonała tę samą drogę, wznosząc ramiona w geście triumfu, słysząc w swoich głowach niezapomnianą melodię Contiego. ?Ta wspinaczka po schodach to kwintesencja postaci ?Rocky?ego? - mówi David Winkler. W dniu, kiedy kręcono tę sekwencję, scenariusz przewidywał opady śniegu, ale nic nie padało... do chwili, kiedy kamera poszła w ruch. ?Ruszyłem więc z psem na schody, a kiedy dobiegliśmy na górę, przestało padać ? opowiada Stallone. ? Szczyt schodów pokryty był białym puchem. Kiedy tam dobiegałem, pomyślałem, że tak właśnie kończy się moja 30-letnia podróż: oto zrobiłem wszystko, co miałem zrobić. I kończę to właśnie tam, w śniegu, schodach w Filadelfii. Dziękuję Ci za to, Boże?.
FENOMEN
Geneza cyklu filmów o ?Rockym? jest dobrze udokumentowana. Sylvester Stallone był początkującym aktorem i scenarzystą, kiedy obejrzał walkę Chucka Wepnera z Muhammedem Ali ? pojedynek, w którym przeciętny zawodnik Wepner omal nie pokonał mistrza. Stallone, bezrobotny i załamany, był pod takim wrażeniem tego niezwykłego wyczynu, że niemal natychmiast napisał ?Rocky?ego?. Stallone tak bardzo identyfikował się ze swoim bohaterem, że zgadzał się na przekazanie tekstu pod warunkiem, że właśnie on wystąpi w roli tytułowej. Wytwórnie chciały największych ówczesnych gwiazd - Burta Reynoldsa, Ryana O?Neala, Jamesa Caana ? i nie wyobrażały sobie obsadzenia nieznanego aktora z dziwnym nazwiskiem. Ale wbrew radom i zdrowemu rozsądkowi Stallone postawił na swoim: dziś trudno sobie wyobrazić kogoś innego w tej roli. Niektórzy nazywają go najlepszym filmem bokserskim w dziejach, ale sukces ?Rocky?ego? u krytyki i publiczności wynika z tego, że opowiada o prawdziwych ludziach w codziennych sytuacjach, o ich marzeniach o lepszym jutrze. Ta historia ma wymiar uniwersalny nawet bez boksu. Jak napisał Roger Ebert: ?Angażuje nas poziomie podstawowym, by nie rzec wprost: pierwotnym. Opowiada o heroizmie i samorealizacji, o życiowym rekordzie i podrywaniu dziewczyny. Brzmi to znajomo, wręcz staromodnie ? i takie właśnie jest, bowiem oddziałuje na każdym poziomie. Angażuje emocjonalnie. Ku naszemu zdumieniu zaczynamy cenić w nim to, co wielokrotnie odrzucaliśmy w innych filmach?. Podobnie jak Rocky, Stallone postawił na marzenie i z osoby nieznanej stał się postacią popularną na całym świecie. Niezwykłość jego scenariuszy, reżyserii i aktorstwa każe szukać widowni korzeni wszystkich jego bohaterów ? a nie tylko faceta, który wychodzi na ring. To duch, który przepełnia każdy film cyklu. ?Rocky II?, który wszedł na ekrany w 1979 roku, jeszcze raz połączył Stallone z Talią Shire, Burtem Youngiem, Carlem Weathersem i Burgessem Meredithem. Rocky i mistrz Apollo Creed decydują się na rewanż, zaś Rocky i jego żona Adrian zmagają się z codziennymi kłopotami. Szczególnie zapadają w pamięć sekwencje bokserskie wyreżyserowane ? jak cały film ? przez Stallone, który przecież zna Rocky?ego jak nikt inny. W ?Rocky III?, premiera 1982, jeszcze raz zagrali Sylvester Stallone, Talia Shire, Burt Young, Burgess Meredith i Carl Weathers, do których dołączył Mr. T. To nowe ogniwo w zwycięskiej formule pokazuje jak Włoski Rumak, trenowany przez dawnego przeciwnika Apollo Creeda, jeszcze raz sięga po mistrzowski tytuł. Stallone wyreżyserował także ten rozdział swej historii, z którego pochodzi popularna, nominowana do Oscara piosenka ?Eye Of The Tiger?. ?Rocky IV? z 1985 roku z udziałem Sylvestra Stallone, Dolpha Lundgrena, Carla Weathersa, Talii Shire, Burta Younga, Brigitte Nielsen, Michaela Patakiegi i Jamesa Browna w reżyserii Stallone opowiada o Rockym, który mści śmierć przyjaciela, stając do pojedynku z radzieckim mistrzem, a wcześniej trenuje na Syberii jak jego przeciwnik. ?Rocky V? to film z 1990 roku, w reżyserii laureata Oscara Johna G. Avildsena i z udziałem Sylvestra Stallone, Talii Shire, Burta Younga, Sage?a Stallone, Burgessa Mereditha, Tommy?ego Morrisona i Richarda Ganta. Tym razem Włoski Rumak powraca do Filadelfii i zajmuje się trenowaniem obiecującego zawodnika, by w finale jeszcze raz rzucić wszystkich na deski. ?Rocky Balboa? miał swą premierę w 2006 roku. To trzeci film wyreżyserowany przez Sylvestra Stallone, a zagrali w nim Stallone, Burt Young, Antonio Tarver, Geraldine Hughes, Milo Ventimiglia i Tony Burton. Tylko jeden znany aktor poza Stallone przeszedł całą drogę ?Rocky?ego? - Burt Young jako Paulie, uhonorowany nominacją do Oscara za tę rolę. We wszystkich częściach wystąpił też były bokser Tony Burton, który zaczynał w narożniku Apollo Creeda, by z czasem przejść do narożnika Rocky?ego. W filmie powraca postać Marie, grana w oryginale przez Jodie Letitizię, tym razem w interpretacji Geraldine Hughes. A kinomaniaków zainteresuje zapewne, że na plan filmowy powrócili Cuff i Link ? dwa żółwie, które na początku pierwszego filmu poznaliśmy jako zapewne najlepszych przyjaciół Rocky?ego.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.