Film jest bardzo dobry ale jest z nim spory problem. W oderwaniu od serialu można go zrozumieć tylko powierzchownie co jest zupełnie bez sensu a oglądając go przed serialem psujemy sobie całą zabawę. Koniec końców Ogniu krocz ze mną można traktować jako bardzo dobre uzupełnienie serialu ale nic więcej. Obejrzałem połowę filmu przed obejrzeniem serialu (całe szczęście że tylko tyle) i spasowałem bo właściwie nie bardzo czaiłem o co biega.
Zdecydowanie najpierw trzeba obejrzeć serial (przynajmniej do końca głównego wątku czyli połowy 2 sezonu) a później w ramach uzupełnienia można sięgnąć po FWWM. Jest wtedy dość przewidywalnie ale to zdecydowanie lepsze niż oglądanie czegoś zupełnie niezrozumiałego i co gorsza psucie sobie całej zabawy z serialem.