Malcolm X był jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci Ameryki lat 60. Rywalizował z Martinem Lutherem Kingiem o rząd dusz czarnoskórych Amerykanów. Obydwu przywódcom przyświecały podobne cele: emancypacja afroamerykańskiej społeczności, walka o szacunek i równe prawa w zdominowanym przez białych kraju. Tu jednak podobieństwa się kończyły. Pastor King pragnął zrealizować swoje wizje w oparciu o zasady chrześcijańskiej moralności. Malcolm X dopuszczał do używania przemocy w walce politycznej. Zapowiadał także radykalną rewolucję społeczną.
Malcolm Little wzrastał w atmosferze przemocy. Jego ojciec zmuszony był bronić rodziny przed Ku-Klux-Klanem, zaś jemu samemu od dzieciństwa przyklejono etykietkę "czarnucha", który nie ma szans stać się kimś. A jednak stał się kimś. Najpierw gangsterem, potem murzyńskim przywódcą, nawróconym na islam w więzieniu, gdzie odsiadywał 10-letni wyrok. Jako pierwszy ośmielił się powiedzieć, że biały człowiek jest mordercą, i że nie będzie pokoju pomiędzy rasami, jeśli wcześniej nie dojdzie do ostatecznej rozgrywki. Marzyła mu się jedność wszystkich czarnych: tych amerykańskich i tych z Afryki. Propagował przemoc. Kula zamachowca przerwała jego plany w 1965 roku.