Ta część zniechlubiła obraziła i wyśmiała każdego fana serii. Wstydem jest niszczenie tak pięknie prowadzonej historii. Motyw żenujący, Kai musiał pokonać wszystkich mistrzów w tym oogwaya przez 500 LAT żeby wydostać się z świata duchów, ale jednak okazuję się że wystarczy jakas tam laseczka. Niesamowity żart, dotycząy rzekomo pierwszego kontaktu Po z miastem jest błedem fabularnym, w drugiej części to gdzie walczyli z shenem, na polu? Twórcy tego badziewia nie dość że nie obejrzeli poprzednich części to jeszcze zamiast podtrzymać motyw spokoju, równowagi i pogodzenia w sobie obydwu części yin i yang katują widza w twarz stroboskopem scen z dynamiką 3 sekund na scene czy ujęcie. Jeden wielki wstyd że DreamWorks po zrobieniu jednej z najlepszych animacji na świecie pozwoliło na coś takiego.