Kolejny film na tym samym schemacie, powoli zaczyna to być nudne gdy główny bohater ciągle odnosi zwycięstwa, nawet po 3 letniej przerwie. Genialny Jonathan Majors, dobre zdjęcia i fajna muzyka. Nie jest lepszy od poprzednich części ale nie jest też aż tak bardzo zły. Spodziewałem się czegoś nowego.