Poszłam do kina z ciekawości na film, który jest ponoć "najlepszą produkcją roku", a co zastałam? Jakiś nudny, przerysowany artystycznie film a główną rolę grały w nim sceny erotyczne. Mam wrażenie, że tylko stąd tak wysoka ocena. Rozumiem próby i same przesłania ale można było to zrobić po prostu lepiej.